Dziś piątek powinnam się cieszyć bo weekend, wszystko pięknie zapowiada się ciekawie..Wixa dzisiaj ma być , jest okeej śmieje się, niby jestem szczęśliwa..Ale czuję od środka cholerny ból .. Od 12 się nie odezwał . Zapewne wrócił do domu , teraz czas dla swojej dziewczyny musiał wygospodarować . Ja się już nie liczę .Teraz zostały nam tylko potajemne sms-y nocami .. Czy tego chcę ? Nie wiem .. Pewnie nie..Ale mnie to kręci, boże no jestem w nim zakochana dlatego tak się zachowuje ..Ale czuję ,że niedługo wszystko eksploduję we mnie. Powiem mu to co czuję, co myślę . Zadam mu pytania na które szukam odpowiedzi od roku .. Chce spotkania z nim mogłoby być dzisiaj .Chcę to wszystko zakończyć wyrzucić z siebie i poczuć się 100000 razy lepiej.Żebym szła 2 września do szkoły nie z bólem w sercu,że będe musiała na niego patrzec i udawać, że jest ok.Chcę się czuć dobrze przez te 3 lata nawet z nim w klasie.Chcę iść tam i czuć się dobrze nie nosząc każdego kolejnego dnia ciężaru na sercu./lokoko
|