Kiedyś jeszcze jako dziecko zapytałem ją, jak jest w piekle. Matka odpowiedziała mi wtedy zadziwiająco pewnie, jakby już tam była, jakby to była autopsja, a nie wyobrażenie:
- Synku, w piekle na powitanie pokazują Ci wszystkie niewykorzystane szanse, pokazują jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś we właściwym czasie wybrał właściwe wyjście. A potem pokazują Ci wszystkie te chwile szczęścia, które straciłeś śpiąc, wiesz, synuś, że my przesypiamy połowę życia? I tym wszystkim śpiochom takim jak Ty pokazuje się w piekle, co mogli w życiu osiągnąć, gdyby budzili się w porę.
- A potem? Mamusiu, co się dzieje potem, kiedy już to wszystko pokażą?
- Potem synku zostawiają Cię samego z Twoimi wyrzutami sumienia. Na całą wieczność. Nie ma już nic ani nikogo. Tylko Ty i Twoje wyrzuty sumienia...
|