Potrzebuję zmiany. Czegoś nowego. Czegoś co nada nagłego zwrotu akcji w tej całej monotonni moich wakacji. Czegoś co pozwoli mi zapomnieć o bólu a pozwoli żyć pełnią życia na nowo. Pozwoli mi się uśmiechać i cieszyć nawet z najmniejszych rzeczy.. Potrzebuję chyba nowego otoczenia. Nowych ludzi. Ludzi którzy sprawią, że zacznę znów się cieszyć bez powodu. Nowych miejsc. Których z chęcią zobaczę.. Potrzebuję coś zmienić a nawet nie mam najmniejszego punktu zaczepienia w tym kierunku. /r9
|