Była czwarta rano,kiedy zadzwonił telefon. Wyrwał mnie ze stanu,jaki obecnie nazywam snem.Teraz nigdy nie zasypiam naprawdę. Po prostu leżę z zamkniętymi oczami.Noce niewiele różnią się od dni.
Oddziela je najcieńsza z granic.W nocy moje ciało odpoczywa,ale mózg nie chce się wyłączyć.
|