1. Dlaczego dużo częściej płaczemy wspominając dobre chwile, którymi obdarzył nas los w przeszłości niż, gdy wspominamy te złe? Przecież to właśnie przez te przykre sytuacje wypłakiwałyśmy hektolitry łez, cierpiałyśmy. Czemu ludzie na wspomnienie minionego szczęścia zalewają się łzami? Moja osobista teza jest taka, że są różne rodzaje bólu i szczęścia. To, że przeminęły złe chwile jest powodem do odetchnięcia. Jest też ta różnica, że gdy dzieje się źle prosimy, aby to jak najszybciej minęło, zdajemy sobie sprawę jak jest źle. Ze szczęściem jest tak, że go nie doceniamy a czasami nawet nie zauważamy jak bardzo dużo go mamy. I gdy przypominamy sobie te wspaniałe momenty naszego życia oczy stają się szkliste a policzki mokre od łez, ponieważ jednocześnie wiemy, że to przeminęło i już nie wróci. Automatycznie zdając sobie sprawę z tego, że już nigdy nie poczujemy się jak w tamtej chwili. To jest głównym powodem smutku i bólu.
|