'Czujesz to?' przerwałam tą panującą, niezręczną ciszę. 'Ale co?' 'Nie wiesz prawda? Bo popatrz ja to czuję. Takie cos wsrodku. Chcesz poczuć?'. 'Tak.' Wzięłam jego dłoń. Lekko uniosłam przyłożyłam do swojego serca. Drgnął. Spojrzał na mnie i uśmiechnął sie. A iskierki miłości zaiskrzyły w jego oczach. 'Czuję. Miłość. Cała jesteś nią przepełniona. Kochasz. Potrafisz. Ale chwila. Czuję jeszcze rany. Ból i nie pokój'. 'Zgadza się. Dokładnie. A ty nie masz czegoś takiego? Powiedz mi, jak mogę to wyczuć?. 'Zamknij oczy'. Posłuchałam. I poczułam smak jego ust. Słodki, a zarazem gorzki. Poczułam to. Po czym szepnelam mu do ucha 'Czuję'. // zdefiniujmymilosc
|