Zawsze wydawało mi się, że spotykam się z dojrzałymi, pełnymi klasy mężczyznami. Nie chłopcami, nie facetami, mężczyznami. Zawsze wydawało mi się, że każdy z Nich jest tą "lepszą połową mnie". Zawsze w to wierzyłam. A dzisiaj? Dzisiaj, wiem, że faceta poznaje się po tym jak odchodzi i jak traktuję Cię, gdy nie ma Ciebie obok. Można wpaść w paranoję, obsesję, skreślić tą drugą osobę ze swojego życia. Ale, wiem, że każdemu należy się szacunek. Przede wszystkim należy się szacunek osobie, która kiedyś budziła Cię swoim uśmiechem i słodkim: Cześć Kochanie. Osobie, która Cię wspierała, motywowała i to dość często mocnym kopniakiem w dupę. Do tej pory naprawdę wierzyłam w to, że należy się szacunek osobie, którą się kochało nie ważne jak i kiedy się rozstaliście. Najwyraźniej tylko ja potrafię oddzielić strefę bolesnych emocji od kurewskiej uprzejmości.
|