Ocean samotności mknie pośród świata otulonego nienawiścią i brakiem miłości. Umiera każda cząstka mnie, a z każdym oddechem czuję, że się duszę. Brakuje mi tlenu, dławię się wyrzutami sumienia i nieustannym bólem.. Boże, jeżeli istniejesz zabierz mnie z tego Świata. Nikt mnie nie kocha, nikt nie chce mi pomóc i wyciągnąć ręki.. Zamykają się wrota do szczęścia, zostaje tylko zło..
|