nie wiem już co powinnam zrobić, nie ma Cię już piąty miesiąc, zdążyłam już w tym czasie przymierzyć się do czterech samobójstw, to chore, ale nawet samobójstwo mi nie wychodzi. nie umiem żyć w świecie, w którym nie ma Ciebie, nie da się żyć bez powietrza, słońca i wody. nie mam już celu, błądzę po krętych ścieżkach labiryntu losu, nie mam już ideałów - odeszły zapakowane razem z twoimi rzeczami w walizce. nie ma Ciebie, więc nie ma też mnie.
|