Cisza.. Ten strach ogarniający moje ciało zaczyna mnie już paraliżować. Samotność.. Boję się, że nie dotrwam jutra, z butelką wódki idę przed siebie mając za nic gardzące spojrzenia ludzi będących obok mnie. Patrzą się na mnie jak na zbira, który szuka ucieczki, ale może w pewnym sensie mają rację? Żal, ból.. Niewyobrażalny, niczym nie pozwalający się załagodzić ból po stracie ukochanej osoby. To zmieniło we mnie dosłownie wszystko, pozmieniało moje priorytety. Za nic nie potrafię sobie z tym poradzić, życie zaczyna mnie już przerastać./siwaa17
|