' nocka u niego, jeszcze kilku znajomych. siedziała z piwem w ręce. dochodziła już 4 nad ranem. ludzie powoli wychodzili. zostali sami. niby nic do siebie nie czuli, ale jednak coś ich do siebie ciągnęło. przytulili się, dotykali, całowali. nie mogła przestać. czuła się jak w niebie. on był taki delikatny a zarazem gwałtowny. topiła się w jego brązowych oczach i oddechu na jej szyi. kochała go. dla niego była w stanie zmienić swoje życie. //karolciulek
|