Problem zaraz wybuchnie, z wszystkimi kłótnie, wiem że jest to głupie, ale
dziś konfliktom zapobiec nie umiem i tak uśmiecham sie z trudem, misiek
przepraszam, do domu wracam, zero słów, pokój i ja, cztery ściany i
muzyka, telefon dzwoni: El co słychać? nic, okej, niewiele, spoko, nara..
olałem rozmówcę, sorry, ale dziś nawet sam z sobą się kłócę, zaraz czymś
ciężkim w ścianę rzucę, wiem że dzisiaj nie usnę, we łbie komórki puste,
boje się stanąć przed lustrem, chrzanić to, mam problem, ale wiem że jutro
zobaczę Ciebie i wiem ze rozwiążesz go bankowo.
|