" Nauczyła się nie przejmować się ludźmi. Oni wszyscy i tak kiedyś umrą. Potrafiła być obojętna na cudzą rozpacz, cierpienie, tragedie. Tymczasowo. To jak oszukiwanie samego siebie. Prędzej czy później to do nas wróci. Jeśli nie znamy litości, to zazwyczaj jej nie doświadczamy. Takie rzeczy często działają w dwie strony. Czasem. Nadchodzi jednak taka chwila, że spotykasz kogoś o kochającym, dobrym sercu. Roztapia wtedy lód i gorycz w twoim własnym, zazwyczaj okazując nam coś, czego my sami nigdy nikomu nie daliśmy. Naiwność? Nie. Raczej bezinteresowność i obojętność. " / bad_fucker
|