Zastanawiam się, czy jest ze mną dobrze. Czy ten ból w sercu zawsze dawał się we znaki? Pewnie tak już ma być, tak będzie zawsze. Zawsze będzie mnie coś boleć, zawsze będę czuć gdzieś w sobie pustkę. Ale jest dobrze. Nie płaczę, obiecałam sobie, że już nie będę już szlochać na sobą. Bo nie warto płakać nad czymś, co się nie zmieni i zawsze będzie żałosne. Wiem, że nie jestem idealnie, nigdy nie będzie. Zawsze będę wracać do starych myśli, do czystych bioder i ostrych żyletek. Ale pozostanę w dobrej formie. Nie upadnę znów, bo nie wstanę po raz kolejny. Więc jest dobrze, nie mogę narzekać. Nie mogę znów się nad sobą użalać. Jest ze mną dobrze, słyszysz? /black-lips
|