Przyspieszony oddech, szybszy rytm serca.
Coś uwalniajacego się we krwi.
Wzrastające napięcie, które sięga granic
wytrzymałości. Atmosfera, która nigdy
taka nie była. Zbliżone twarze, kropla
potu, która powoli i wyczuwalnie spływa
po twarzy. Usta niemal dotykające się.
Uczucia, które coraz bardziej dają się we
znaki. I smak jego ust. To co się dzieje ze
mną. Nie jestem sobą. Pragnienie bierze
górę nad rozumem. On wygrywa. Jego
pocałunek, chęć poznania jego smaku jest
silniejsza. // zdefiniujmymilosc
|