Popatrz na mnie... Widzisz roześmianą, zadowoloną z życia, szczęśliwą mnie, prawda? A teraz zobacz jaki jesteś ślepy. Nie widzisz już, że kiedy ludzie nie patrzą, moją twarz opanowuje smutek. Nie widzisz, jak szybko mrugam oczami, żeby żadna łza przypadkiem nie wydostała się na wolność. Nie widzisz, że gdy stoję z daleka od ludzi, przyglądając się im przygryzam ze smutkiem wargi, bo też chciałabym się tak śmiać z niczego, wcale tego nie udając. Nie widzisz jak obejmuję swoimi rękami moje ciało, bo brak mi przytulenia. Nie widzisz pustki, a zarazem krzyku w moich oczach, jak wołam tym wzrokiem o pomoc. Nie widzisz, bo nie możesz, czy po prostu nie chcesz widzieć?
|