Usiadła na ziemi, włożyła słuchawki w uszy, włączyła ulubioną piosenkę i spojrzała w gwiazdy. Nie spodziewała się tego, że szedł za Nią przez całą drogę, w jej ulubionym wersie piosenki poleciały jej łzy. Nagle On usiadł obok Niej, wyciągnął słuchawki i powiedział ' teraz kochanie już nigdy nie pozwolę uronić Ci ani jednej łzy, no chyba że ze szczęścia ' Otarł jej łzy i przytulił wtedy Ona wyszeptała do Jego ucha ' dziękuję Ci za to że przy mnie jesteś '
|