Najgorzej jest, gdy masz świadomość, że coś się kończy, a Ty nie masz pojęcia co z tym zrobić. Wiesz, że próby walki nie powiodą się, bo już się nie rozumiecie. Nie wiecie o sobie praktycznie nic. Już siebie nie szukacie. Wypalacie się. Kończycie. Nie umiecie zamienić już z sobą choćby kilku słów. Brakuje Wam tematów.. Nie wiesz, czy jesteście jeszcze sobie bliscy. Ściska Cię w żołądku i jest Ci żal, ale nic nie możesz zrobić. Tak po prostu jest, to się dzieje. Nie daje Ci to spokoju. Tyle wspólnych chwil, tyle przeżyć i co? Teraz tak zwyczajnie ma skończyć się Wasza historia? Oddalacie się i stajecie się sobie obcy. Jak to możliwe, skoro Ty tak tęsknisz? Tęsknisz i cierpisz, ale wiesz, że nie umiesz zrobić zupełnie nic. Nie radzisz sobie z tym, choćbyś próbował coś uratować - nie wychodzi. Dopada Cię bezsilność. Ogromny żal. Nie masz już planu.. Na Was... Ale nie masz już nawet planu na siebie. Wszystko diabli wzięli. Przepadło.
|