Wierzę w przeznaczenie. Wierzę, że czasem robimy coś wbrew logice, tak jakby ręka Boga nas prowadziła. Wierzę w siłę, która nami steruje. Wystawia nas na próbę i unieszczęśliwia po to, abyśmy umieli docenić te piękne chwile, dla których warto żyć. Może to naiwne i dziecinne, ale tylko dzieci są prawdziwe i naturalne. Dorośli grają jakieś role w teatrze codzienności. Zmieniają maski: inna w domu, inna w pracy, jeszcze inna w kontaktach z rodziną i znajomymi. Kochamy tak naprawdę wyobrażenie o miłości, dajemy siebie tylko w połowie, bo jeśli otworzysz się na drugiego człowieka, to on może Cię skrzywdzić. Tego bólu boimy się najbardziej i dlatego żyjemy też jakby w połowie.
|