3.do nocy. Na wyswietlaczu telefonu miales kilkanascie nieodebranych polaczen od swojej mamy,ktora pewnie sie o Ciebie martwila,bo jeszcze dwie godziny wczesniej mowiles, ze niedlugo ode mnie sie zbierasz.Smiales sie wtedy,ze za kare pewnie nie wpuszcza Cie do domu i bedziesz spal na klatce. Odjezdzajac wyprowadzilam Cie do drzwi i w sumie pierwszy raz nie odprowadzilam Cie do samochodu,ktory stal przed moim domem.Kazales mi sie szybko schowac, bo powiedziales ze zmarzne w tym ciekim sweterku. Pocalowales mnie wtedy i probowales wygonic do domu. Ale ja stalam nadal,chcialam widziec jak wychodzisz przez brame do swojego samochodu. Cofnales sie wtedy i dales mi jeszcze jednego buziaka, po czym dales mi klapsa, smiejac sie,ze mam zmykac natychmiast do domu. Pewnie tego nie pamietasz?nigdy nie pomyslalabym, ze to jest nasz ostatni wspolny dzien.Byl idealny,taki jaki powinien byc.Do dzis mam przed oczami ta noc pelna gwiazd.Pamietam kazdy najdrobniejszy szczego. Pamietam wszystko.
|