jestem na huśtawce życia. raz na dole, raz u góry. najpierw się śmieję, potem zalewam łzami wszystkich wokół. nie mam już sił. opadam. kładę się spać o 3, wracam jak najpóźniej się da.nie chce byc sama.nie chce spedzac czasu w domu.chce spokoju.chce oparcia i bezpieczeństwa.chce żeby ktoś w końcu podał mi rękę i wyciągnął mnie z tego bagna.polecam to uczucie,jest zajebiście.nie chce mi się nic,totalnie.chętnie prześpie te wakacje.chętnie oddam mój wolny czas,który mnie powoli zabija. czas zabrac sie za siebie.czas ogarnac to bagno, które tak mnie niszczy.nie jestem sobą.. albo i jestem,ale gdzieś pogubiłam swoje wartości.najważniejsze że jest ona, najlepsza kobieta pod słońcem, która każdego dnia daje mi siłe, która każdego dnia powtarzaja że jestem najsilniejsza i co by się nie działo-ZAWSZE DAMY RADE, RAZEM. żyję z dnia na dzień,żyję tym co jest teraz,a to co będzie jutro nie jest teraz wcale ważne. CZEŚĆ JESTEM KORNELIA, MAM TYSIĄC LAT, ŻYJĘ.
|