Jestem nieśmiertelny. Moje dłonie mimo tak wielu ran dalej podnoszą ciężary życia. Oczy dalej widzą mimo spotkanego na swej drodze bólu. Moje ciało podrapane szlakami miłości dalej drży z zimna. Nogi poobdzierane dalej utrzymują mnie, i prowadzą przez infantylne uczucia. A serce ? Serce już nie bije, ale jest tam. Już nie walczy ale przyjmuje ciosy. Poddało się, a wraz z nim ja.
|