[4] Męczył się kilka chwil. Kiedy wjechała na salę zobaczyła że coś jest nie tak. Wszyscy byli dziwni. Jakby przygnębieni. Co się stało? Gdzie On jest?- zapytała przerażona. Wtedy podszedł do niej ojciec i wręczając kopertę powiedział: -Przepraszam nie wiedziałem... Ona otworzyła kopertę i zaczęła czytać ze łzami w oczach:
"Aniołku!
Wiesz jak bardzo Cię Kocham. Nie pozwoliłbym nigdy żeby Ci się stała krzywda. Ani Tobie ani naszemu dziecku. Troszkę Cię oszukałem ale... Miałem ku temu najważniejsze dwa powody: Ciebie i Naszą córeczkę. Kiedy mówiłem że spotkamy się za niedługo miałem na myśli ze za kilkadziesiąt lat w niebie. Teraz nosisz w sobie cząstkę mnie i będziesz żyła wraz z Naszą Anią bardzo długo i n ie poddawaj się. Tak jak obiecywałaś. Wiem teraz będzie trudno ale, dacie radę. Przepraszam że Cię oszukałem. Musiałem. Przysięgałem Ci ze nie pozwolę aby coś Tobie albo Naszym dzieciom się stało i słowa dotrzymam. Będę Was ochraniał z góry.
|