Czesto zastanawiam sie jakby wygladalo nasze wspolne 'dzis' Mielismy tyle planow i wspolnych marzen.Bylo tyle obietnic i pieknych slow.Moglo byc tak cudownie gdybys tylko chcial.Ale Ty swoim odejsciem przekresliles Nas i nasza wspolna przyszlosc.Mowiles, ze bylam dla Ciebie wazna i dalej twierdzisz,ze brakuje Ci mnie.To dlaczego tak latwo bylo Ci zrezygnowac,podjac decyzje w jeden dzien, w jeden moment?Czy mozna z wlasniej woli zrezygnowac z kogos czy czegos co jest wazne?Co stanowi istote zycia? Odpowiedz brzmi- NIE. Ludzi spotyka tyle prawdziwych przeszkod i nieszczesc,ktore naprawde moglyby byc powodem rezygnacji i rozstan,a mimo wszystko trwaja przy sobie na dobre i zle.A Ty poddales sie przy pierwszych przeciwnosciach losu.Zrezygnowales,bo praca byla wazniejsza,bo nie masz czasu na zwiazek,bo przeszlosc Cie dopada i nagle boisz sie czegos powaznego i mimo iz jestem dla Ciebie wyjatkowa nie jestes w stanie tego zmienic.A prawda jest taka ze skoro nie jestem wazna teraz to nigdy nie bylam.
|