Siedzę teraz na murku, myśląc czy to co robię ma jakikolwiek sens. Zraniona, szukam zatopienia bólu w ramionach okrutnego faceta. Faceta który pożądając mnie, może mieć każdą inną. Zatracam się sama w sobie. Uczucia wypruszają się, wykruszają. Czuję się niczym ptak, przykuty łańcuchami nienawiści do martwych ścian z cegły. / lovess
|