|
Boli mnie każdy oddech, każda łza spływająca po poliku. Boli mnie ta pustka, wołam o pomoc cichym szeptem, którego nikt nie chce usłyszeć. Boli mnie życie, więc chowam się w cień. Tworzę wokół siebie gruby mur, nikogo do siebie nie przepuszczam. Izoluje się, chociaż tak bardzo pragnę czyjeś obecności. Uciekam coraz dalej, biegnę coraz szybciej, niech ktoś mnie powstrzyma, złapie za rękę, razem ze mną wróci i podejmie się gry, w którą już nie chcę grać. Nie chce bawić się z życiem w kotka i myszkę. Nie chcę dłużej być szarą samotna myszką, uciekającą przed złym kotem, który pragnie jej cierpienia, a gdy już złapie bezbronną zdobycz z swoje szpony, przed śmiercią powie jej game over.
|