Był niezwykle słoneczny poranek, obudził ja dzwiek wiadomosci, ucieszyła sie , pomyslała to pewnie on z kolejnym wyznaniem miłosci,otworzyła, czytała powoli wyraz po wyrazie"Koniec z nami, byłas tylko jedna z wielu, znudziłas mi sie, mam inna, sory" Telefon spadł jej na podłogę , sama nie wiedziała co zrobić, biegła przed siebie , nie obchodziło ją to sie sie stanie, w głowie powtarzała zdanie"koniec z nami" Nie wiedziała jak mogła tak łatwo dac sie oszukac, w tak banalnie prosty sposób prze ta pieprzoną, cholerną miłośc/papierosowy_dym
|