A wtedy? Tłumaczyłam kolezankom , ze on nie jest ich wart, że muszą radzić sobie bez niego, ze jak nie ten to nastepny, ze mają sie wspaniale bawić, gdy wyciągałam je na imprezy, dobrze wytuszowane rzęsy, perfekcyjnie czerwone usta,nie rozumiałam ich jak mozna cierpiec przez jednego faceta a dzisiaj ?sama próbuje wierzyc w te słowa ktore im gadałam , ale to nic nie pomaga, miłośc jest bezlitosna:papierosowy_dym
|