Gdy zaczynam z nim rozmawiać, czuję, jak bicie serca przyspiesza. Czuję się przy nim taka.. bezpieczna, i w pewien sposób jego obecność łagodzi mój łobuzerski styl bycia. Mam ochotę uciec z domu i wyjechać do jego miasta. Do niego, by spojrzeć mu w twarz i wykrzyczeć, jak bardzo go kocham. Niektórym z was wydaje się to głupie. Jak zakochać się przez Internet? Czy to jakaś e-miłość ? Być może. Ale nie żałuję tego. To dzięki niemu zaspokoiłam miłosny głód. To on nauczył mnie kochać.
|