Każdego dnia budząc się rano - składałam ręce do modlitwy i dziękowałam Bogu, że ON przy mnie jest. Każdego wieczoru leżąc na łóżku - modliłam się aby zawsze był. Prosiłam żeby mi Go nie zabierał, żeby mnie szczerze kochał, nigdy nie zranił - dosłownie żebrałam o Jego pieprzoną miłość.Z dnia na dzień zrozumiałam jak bardzo żałośnie się zachowuję. Przecież dzięki temu, że się modlę nie będziemy już zawsze. Nie przezwyciężę naszej miłości sama, bez jego jakichkolwiek starań. Bóg musi zrozumieć moje zaprzestanie a On kocha kogoś innego.~~zaidealna.
|