Nie sądziłam, że znów znajdę się w tym miejscu. Białe ściany przytłaczały mnie z każdej strony. W sumie to niewiele pamiętam, nagle gorzej się poczułam, ból w klatce piersiowej nie pozwalał mi na swobodny oddech, wszystko w jednej chwili stało się niewyraźne, poczułam jak upadam. Teraz jestem tutaj, leżę na szpitalnym łóżku i słyszę jak mama rozmawia z lekarzem wypytyjując go o szczegóły mojego przypadku. Lekarz wcale nie miał wesołej miny, dotknął jej ramienia i rzucił krótkie '' jest w dobrych rękach ''. Mnie jednak zastanawiał brak obecności tak ważnej dla mnie osoby. /somefeelings
|