Część VI
bieg sytuacji nabrał poważnych rozmiarów on w tym czasie siedział w szkole wzięła się za mycie garów nagle straciła przytomność dobrze, że była jej matka wykręciła numer w telepogotowie gruba akcja przyjechali chwile później on już też dostał telefon jedno, czego się dowiedział, to że jest naprawdę ciężko nie wiedział, co się stało zdrowie jej dopisywało a tu nagle taki motyw nieprzytomna przez noc całą był przy niej cały czas i nawet nie zmrużył oka siedział trzymał ją za rękę płakał modlił się do Boga planowali razem przyszłość chcieli założyć rodzinę proszę was panie doktorze ratujcie moją dziewczynę choć najgorsze miało nadejść on już myślał o najgorszym jeszcze wczoraj nie najgorzej dzisiaj jej stan się pogorszył poszedł do szkoły proste wypatrywał ruch powieki obawiał się tego, że oczy zamknęła na wieki ciężko było mu uwierzyć, choć nadzieja dalej była prosił boga zrobię wszystko tylko żeby ona żyła mieli być na zawsze razem, co by się nie działo
|