Próbuje go wyrwać, wyciągnąć czy wypruć z siebie, aczkolwiek w większości przypadków nic z tego nie wychodzi. I wtedy zaczyna się katorga.
Musisz z tym żyć. Zaczynasz gdybać i uświadamiać sobie, że „Kochać to niszczyć, a być kochanym to zostać zniszczonym”. Zaczynasz myśleć, że więcej się nie zakochasz. Że to tylko strata czasu i energii. A potem wszystko się powtarza. Bo to niezależne od woli człowieka.
Ale zdarza się też tak, że kochają dwie osoby. A wtedy… Wtedy to już całkiem inna bajka, możecie mi wierzyć na słowo. Świat jest ciekawszy. I bardziej kolorowy. Wtedy miłość nie przypomina wrzodu, lecz słowika, siedzącego na ramieniu i wyśpiewującego do ucha kolejne magiczne melodie.
Wtedy życie staje się piękne."
|