jestem tu, w domu, w miejscu gdzie powinieneś być też Ty, i wszystko byłoby normalnie gdybyś 7 miesięcy temu zgodził się na badania, gdybyś wsiadł do tej karetki, gdybyście nie wdali się w bójkę. Przechodzę ulicami tego małego miasteczka i każdy zakamarek, i każda brama przypomina mi o chwilach spędzonych razem, obiecaliśmy sobie że nie jedno piwo jeszcze razem wypijemy- pamiętaj, ciągle czekam. /robcochcesz
|