A na koniec dnia humor do bani. Jeszcze przed jego wyjazdem do domu było ok. Tylko później.. Stan w jakim się znajduje, cisza ciemno laptop na kolanach, co chwila wyświetla się wiadomość od Niego.. Ale czegoś mi brak , coś jest jeszcze nie tak, tylko co? a może ja już zaczynam marudzić , może sen daje się we znaki. Mam nadzieje że jutro mi przejdzie ;)
|