Nie wiem dlaczego w tak szybkim tempie ta znajomość się rozpadła. Dlaczego z dnia na dzień musiałam zacząć żyć bez niego. Brakowało mi jego czułych wiadomości na dobranoc i na dzień dobry, a najbardziej Jego dużych, męskich dłoni, które trzymały moje i wtedy czułam się bezpieczna. A nawet zaczynało mi brakować kłótni. Boję się tego, że już nigdy nie będę w stanie zakochać się w kimś tak bardzo jak w Nim. I, że nigdy nikomu tak bardzo nie zaufam.
|