Przepraszam. Nie pomożecie mi, nie naprawicie mnie. Kiedyś żyłam wiarą. Tysiące prób, miliony porażek.
Dzisiaj poddałam się i zrezygnowałam. Nie chcę wylewać łez. Nie chcę zadawać sobie bólu żyletką. Nie chcę
zawodzić moich bliskich. Nie chcę okłamywać siebie. Dzisiaj zrozumiałam, że nie znaczę więcej niż nic, że
mimo kolejnych prób nic z tego. Przeżyłam wiele, zbyt wiele. Mogę śmiało powiedzieć, że widziałam prawie wszystko.
Radość, szczęście, smutek, ból, cierpienie, łzy. Niedługo zobaczę ostatnią rzecz, samobójstwo.
|