Chłopacy siedzieli na ławce paląc kolejnego papierosa. Przyszłyśmy do nich z dziewczynami i po mimo że właśnie się dowiedziałam że masz inną, że z dnia na dzień o mnie zapomniałeś, miałam ochote upaść i płakać już nie wstawać, to uśmiechem na ustach przyszłam, siedziałam ze wszystkimi rozmawiając i wygłupiając się. A on, chłopak który zawsze o mnie dbał chodz nie byl blisko wcale. Spojrzał na mnie i nie dał się zwieść pozorą odrazu zapytał - Dlaczego jesteś taka smutna? Nic nie odpowiedziałam, po prostu spojrzałam zaczełam się śmiać a lzy same poleciały.
|