Czym kiedyś było szczęście? Udaną babką w piaskownicy, rozhuśtaniem się wyżej niż inne dzieci z podwórka, znalezieniem najlepszej kryjówki w chowanego, nie gonić w berka i wybraniem najlepszej drużyny do gry w piłkę. Trzepak był świątynią, a powrót do domu katorgą. Kiedyś tak mało potrzebowaliśmy, aby na naszej twarzy pojawił się szczery, od ucha do ucha uśmiech. / D.M
|