Skulam się kiedy zimny powiew wiatru oplata moje ciało. Zaczynam krzyczeć. Gdzieś w głębi mnie wydobywa się okropny krzyk. Czuje jakby rozrywano mnie na strzępy. Nikt nic nie słyszy. Wszystko rozgrywa się we mnie. Przerażający ból. Walka o samą mnie... |[2]
|