Kiedy proponowałam Ci przerwę w związku gdy nie potrafiliśmy się już dogadać zawsze byłeś przeciwko ,wydzierałeś się mówiłeś ze to i tak niczego nie załatwi że będziemy za sobą tylko mocniej tęsknic i nie zgodzisz się na to czy mi się to podoba czy nie wolałeś się pogodzić mimo wszystko i pieprzyć jakieś tam przerwy...Aż nastał Dzień w którym sam zaproponowałeś mi przerwę podczas kłótni zapadła cisza nie wiedziałam co ci powiedzieć czy się uciec i się rozpłakać czy wylecieć na Ciebie z pięściami przez myśl przeszły mi najstraszniejsze myśli ze kogoś masz ,a może już mnie nie kochasz do oczu napłynęły łzy z myślą ze to już nie Ty powiedziałam chcesz przerwy w porządku będziesz ją miał ale już na zawsze .Żegnaj. Odeszłaś.
|