Czuję jakbym był wrakiem w życiu bliskich osób, wyprostuj kręgosłup i znajdź na to sposób.
Wyrzygaj wnętrzności, ból kitraj pod rękaw, to treść miłości, wciąż noszę jej ciężar,
To mdłości, bo dość mi już tego typu ścierwa,
Mam uczuć nośnik, to coś na kształt serca,
Trochę ironia, i trochę groteska, bo dziś to tylko kawał żywego mięsa.
|