pamiętasz co Ci mówiłam? pamiętasz jak pytałam, czy będziesz w stanie zapewnić mnie, że on już nigdy Cię nie zrani, że nie będę musiała patrzeć na Twoje łzy? dlaczego mnie nie posłuchasz, dlaczego nie zakończysz tej farsy, która jeszcze kilka lat temu prawie doprowadziła Cię do depresji? przecież on nie jest tego wart, nie zasługuję choć w minimalnym stopniu na Twoje poświecenie, na Twoje wybaczenie, na Twoją miłość, mamo. wiesz, że pomogę Ci przez to przejść, tylko musisz odważyć się na ten pierwszy ruch, na rewolucję, która wreszcie odmieni nasze życie. jestem tutaj, razem damy radę, tylko proszę, spróbuj.
|