Co miałam powiedzieć? Że chciałam, żeby Marek bardziej mnie wtedy kochał? Żebyśmy się pobrali, mieli dzieci i zamieszkali na wsi, gdzie hodowalibyśmy konie i kochali się każdej nocy? Podobne fantazje są dobre dla kogoś naiwniejszego. Czułam się jak idiotka już choćby z tego powodu, że w ogóle miewałam takie myśli, i spychałam je gdzieś w kąt świadomości, Za żadne skarby nie mogłam pozwolić sobie na ich ujawnienie i ryzyko, że wyjdę na osobę jeszcze bardziej godną politowania.
|