Drżała tak silnie, że on wyczuwał to przez jej gruby wełniany płaszcz. Odciągnął ją spomiędzy ludzi i odsunął jej włosy z twarzy, przechylając jej głowę do tyłu, tak, że musiała na niego spojrzeć. W świetle lamp jej twarz miała popielatą barwę. Spojrzała na niego szklistymi z szoku i przerażenia oczami. Niczego w tej chwili nie pragnął bardziej niż przyciągnąć ją do siebie i mocno przytulić.
|