Co on mi takiego dał?No co?
Dał mi na przykład ten optymizm.Nigdy nie mówił o smutku, a wiedziałam,że przeżył smutek ostateczny.Zarażał optymizmem.U niego deszcz był tylko krótką fazą przed nadejściem słońca.(...)
Dał mi na przykład to uczucie,gdy wydaje Ci się,że za chwile oszalejesz z pożądania.I wiesz przy tym na pewno,że się spełni.Umiał opowiedzieć mi baśń o każdym kawałku mojego ciała.Nie było chyba takiego, którego nie dotknął lub nie posmakował.Gdyby miał czas,pocałowałby każdy włos na mojej głowie.Każdy po kolei.Przy Nim zawsze chciałam rozebrać się jeszcze bardziej.
|