Witaj piękna! Postanowiłem po raz kolejny zamęczyć Cię moimi bezsensownymi słowami, które płyną prosto z mojego małego serca. Zrozumiałem, że zawsze byłaś dla mnie najważniejszą osobą, że gdy odchodziłaś gdzieś daleko czułem tęsknotę której nawet nie potrafię opisać drobnymi słowami. Uwielbiałem przytulać się do Twoich pleców, bawić się kosmykami Twoich włosów, znienacka brać Cię na ręce i słyszeć jak piszczysz i prosisz abym postawił Cię na ziemię. Zawsze wtedy z uśmiechem pytałem, czy się bałaś a Ty biłaś mnie w ramię odpowiadając że tak, że się bałaś bardzo. Nie musiałaś, przecież wiesz że nigdy nie zrobiłbym Ci żadnej krzywdy. / Miłosz
|