[cz1] masz problem,ktorego przez dluzszy czas nie da sie rozwiazac i w pewnym momencie zdajesz sobie sprawe,ze masz jedna jedyna osobe,ktora prawdziwie jest z Toba we wszystkim. Smutna prawda? Czy raczej szczescie? uwazam,ze zdecydowanie to drugie. Wole jedna prawdziwa czastke w tym calym swiecie, niz milion innych, ktorzy czekaja tylko na twoje upadki. Co z przyjaciolmi? czasami dzieje sie tak,ze maja swoje zycie i nie maja obowiazku zajmowac sie kazdym twoim problemem. Dlatego ta oto wlasnie osoba,z ktora dziele swoje jakze dosc niepoukladane zycie od kilkunastu miesiecy, kolejny raz udowodnila mi,ze nie pomylilam sie ani na chwile. Uwierzcie,ze czasem jest ciezko nie poddac sie. Szczegolnie dla mnie, bo jestem taka a nie inna
|