To sekretna strona mnie, której nigdy nie pozwolę Ci zobaczyć. Trzymam ją na uwięzi, ale nie mogę jej kontrolować, więc trzymaj się ode mnie z daleka, ta bestia jest brzydka, czuję wściekłość i nie mogę jej powstrzymać. To drapie w ściany, w mojej szafie, w pomieszczeniach, obudziło się i nie mogę tego kontrolować. Chowa się pod łóżkiem, w moim ciele, w mojej głowie. Czuję to głęboko w środku, jest już pod skórą, muszę wyznać, że czuję się jak potwór. Nienawidzę tego, czym się stałem, koszmar właśnie się zaczął. Trzymam swoją sekretną stronę schowaną pod kłódką i kluczem. trzymam ją na uwięzi, ale nie mogę jej kontrolować, ponieważ gdybym go wypuścił, rozerwałby mnie i złamał. Dlaczego nikt nie przyjdzie i nie uratuje mnie przed tym? Sprawcie, by to się skończyło. To chowa się w ciemnościach, ma zęby ostre jak brzytwa. Nie ma dla mnie ucieczki, to coś chce mojej duszy, chce mojego serca. Nikt nie może usłyszeć, jak krzyczę, może to tylko sen, albo może to jest wewnątrz mnie..
|