No i wróciłam do domku, byłam w Inwałdzie w parku miniatur, było zajebiście. Troszke relaksu mi nie zaszkodziło.. byłam na miejskim kole. pierwszy raz wyjechałam z "rodziną" na jakąś wycieczke, nawet się z nimi wszystkimi dogadywałam..przyjechałam i wszyscy sie rozeszli gdzieś, i zostałam w tych pustych czterech scianach, sama . Przywykłam
|